Język prawniczy tradycyjnie był specjalną odmianą języka ojczystego. Tajemniczy w formie i wyrazie, jest naszpikowany prawniczą łaciną i normandzko-francuskim, mocno zależny od przeszłości i bezwstydnie archaiczny. Przestarzałe słowa rozkwitają, podczas gdy — słowa te dawno zostały utracone w codziennym języku. Fałszywe poczucie precyzji jest wyczarowane przez liberalne użycie żargonu i sztywny formalizm. Mnóstwo jest osobliwości: na przykład przysięgli w coś nie wierzą, naprawdę w to wierzą; strony czegoś nie chcą, pragną tego; najczystsza kserokopia tylko rzekomo jest kopią; i tak dalej. Wszystko to i wiele więcej z profesji, która uważa się za wyuczoną. W ostatnich latach obserwujemy jednak rosnące wyzwania dla tradycyjnego języka prawniczego. Niektórzy przedstawiciele branży prawniczej przeszli na bardziej „zrelaksowany” styl pisania; niektóre z ich precedensów i opinii są teraz redagowane w stylu, który jest mniej formalny i samoistny. Zmiany w strukturach były mniej zauważalne. Opinie adwokatów na ogół zachowują starszy, bardziej formalny styl; podobnie jest z pismami procesowymi, z wyjątkiem sytuacji, gdy są one zmuszane do konfrontacji z nowoczesnością przez zewnętrzne naciski, takie jak reformy Woolf. W tym artykule będę argumentował, że obie gałęzie profesji powinny przejść na bardziej nowoczesny, swobodny styl, na „prosty język prawniczy” i że mogą to zrobić bez utraty prawniczej precyzji. Powinniśmy zacząć od pewnej terminologii: co to jest „prosty język”? Definicje są różne, ale dla mnie jest to język, który komunikuje się bezpośrednio z odbiorcami, dla których jest napisany. Pozwala czytelnikowi zrozumieć w pierwszym czytaniu. Jest zorganizowana w sposób, który odpowiada potrzebom czytelnika, a nie pisarza. Unika omówień i pomija zbędne słowa. Krótko mówiąc, używa nowoczesnego, standardowego języka angielskiego, takiego, jaki można znaleźć na co dzień w lepszych gazetach i czasopismach.

SKĄD NIECHĘĆ DO ZMIAN?

Dlaczego prawnicy upierają się przy pisaniu w swoim napuszonym, złożonym, tradycyjnym stylu? Cynicy twierdzą, że ma to na celu zachowanie tajemniczości i usprawiedliwienie dochodów. Wątpię, żeby to był powód. Prawnicy rzadko sporządzają projekty z myślą o tym celu, nawet podświadomie. Wyjaśnienie leży raczej w etosie, w którym znajdują się prawnicy. Przychodzą mi na myśl trzy główne czynniki: inercja, postrzegana konieczność i niepewność.

Bezwładność

Pierwszym czynnikiem jest bezwładność. Prawnicy bezkrytycznie przyjmują styl, który prawnicy zawsze przyjmowali. Ten styl jest

zaszczepiony w szkołach prawniczych. To smutny, ale prawdziwy fakt, że większość szkół prawniczych w tym kraju nie podejmuje systematycznych prób nauczenia studentów zasad prostego, bezpośredniego pisania. Rzeczywiście, często zdarza się sytuacja odwrotna: studenci są zachęcani do przyjęcia formalnego i akademickiego stylu.

Ten styl może być uważany za odpowiedni dla artykułów przeglądowych prawa, ale przekazywanie informacji osobom niebędącym prawnikami, którzy w końcu są konsumentami większości tego, co piszą prawnicy, jest mało efektywne. Ten sam styl jest następnie wzmacniany w praktyce prawnej. Znajduje to również odzwierciedlenie w pisarstwie sądowym, co jest podwójnie niefortunne, biorąc pod uwagę, że pisarstwo sądowe jest wzorem do naśladowania dla studentów prawa.

Konieczność

Drugim czynnikiem jest konieczność, a dokładniej postrzegana konieczność. Prawnicy piszą dla potencjalnie wrogiej publiczności, w atmosferze wrogości. Ich dokumenty są podatne na kontrolę przez szukających luk przeciwników. Dlatego prawnicy obawiają się (moim zdaniem niesłusznie), że zmiana może prowadzić do niepewności, a prostota do dwuznaczności. Obawiają się, że odejście od tradycyjnego języka i stylu może prowadzić do wadliwego redagowania i widma profesjonalisty

Niepewność

Trzecim czynnikiem jest niepewność. Tempo współczesnej praktyki prawniczej ogranicza czas dostępny na badanie nowych sposobów wyrażania starych idei; a gdy czasu jest mało, bezpieczniej jest trzymać się starego, niż ryzykować nowe. Oczywiście, mówiąc wprost, ta niepewność rodzi się częściowo z ignorancji. Prawnicy, którzy są bezpieczni w swoich obszarach praktyki, wiedzą, że wiele z tego, co piszą, można przekształcić w prostszy język, bez obawy o wadliwy produkt.

NIEKTÓRE KORZYŚCI Z PROSTEGO JĘZYKA

Przejdźmy teraz do niektórych zalet płynących z używania nowoczesnego, standardowego języka „zwykłego języka” w ustawach i prywatnych dokumentach prawnych. Chcę zasugerować trzy: skuteczność, ograniczenie błędów i wizerunek zawodów prawniczych.

Efektywność

Statuty i dokumenty napisane prostym językiem są bardziej „skuteczne” niż te sformułowane tradycyjnie. Są łatwiejsze do odczytania zarówno dla prawników, jak i osób niebędących prawnikami, oszczędzając czas prawników i osób niebędących prawnikami. W badaniu przeprowadzonym dla Law Reform Commission of Victoria prawnicy przeczytali odpowiedniki tej samej ustawy, jedną napisaną prostym językiem, a drugą w języku tradycyjnym. Czas potrzebny na zrozumienie wersji w prostym języku był od jednej trzeciej do połowy krótszy niż czas potrzebny na zrozumienie wersji tradycyjnej.

Ponadto, ponieważ dokumenty napisane prostym językiem są łatwiejsze do odczytania, liczba zapytań o znaczenie jest mniejsza. Wiele korporacji i agencji rządowych w kraju i za granicą twierdzi, że zaoszczędziło znaczne kwoty, konwertując swoje standardowe dokumenty na prosty język.

Ujawnianie błędów

Po drugie, prosty język pomaga ujawnić błędy. W przeciwnie, prawniczy ma tendencję do ukrywania niespójności i niejasności, ponieważ błędy są trudniejsze do znalezienia w gęstych, zawiła proza. Przykłady zostały dobrze udokumentowane

Aby jednak łatwo to zilustrować, spójrzmy wstecz na nadmiernie długie klauzule najmu i hipoteki, które przytoczyliśmy na początku tego artykułu; zwróć uwagę, jak trudno jest ustalić, czy pominięto słowa lub zwroty, czy też niewłaściwie sformułowano pojęcia prawne. Błędy tego rodzaju łatwiej dostrzec, gdy zdania są krótkie, a tekst podzielony na bardziej przyswajalne jednostki.

Wizerunek zawodów prawniczych

Po trzecie, prosty język poprawia wizerunek zawodów prawniczych, których niejasność tradycyjnego języka od dawna jest źródłem kpin. Pomijając swoją niejasność, pismo prawnicze jest bezosobowe. Tworzy bariery dystansu. Zastrasza czytelników i trzyma ich w niewiedzy. Ankiety przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie ujawniają, że czytelnicy uważają język prawniczy za „poważny” niezrozumiałe” i uważają dokumenty prawne za „trudne/bardzo” trudne’ do odczytania.

WNIOSEK

Korzyści wynikające z prostego języka prawniczego znacznie przewyższają wszelkie pułapki, które stoją na drodze do jego przyjęcia. Nieuchronnie z czasem prosty język stanie się normą. Presji będzie zbyt trudno się oprzeć. Ale może to zająć dużo czasu. Tradycyjny język prawniczy będzie długo umierał. Ale umrze, pod ciężarem rzeczywistości, że jest niedoskonały i że nowoczesny, standardowy angielski jest całkowicie odpowiedni do celów prawnych. Wittgenstein napisał kiedyś o języku: „Wszystko, co można wyrazić słowami, da się wyrazić jasno”. Język prawniczy nie jest różny w tym względzie.

 

Autor: Michał Pietrzak 

Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich NOWEFIO na lata 2021-2030.